Dzisiaj zmierzymy się z wyjątkowo zabawnymi zagadkami, drudlami. Droodle powstało ze zlepienia angielskich słów draw (rysować), doodle (bazgrać, gryzmolić) oraz riddle (zagadka). Nie wątpię, że każdy z nas spotkał w swoim życiu przynajmniej jednego drudla, mianowicie tego:
Wygląda znajomo? Co to takiego?
W dalszej części wpisu odpowiedź. Oraz dużo, dużo więcej drudli. Oprócz tego przedstawię krótki rys historyczny tych łamigłówek.
Rzecz jasna, obrazek wyobraża węża boa trawiącego słonia:
Przyznajcie się, kto obstawił, że to kapelusz? Rysunki pochodzą oczywiście z Małego Księcia Exupéry’ego.
Ten przykład pokazuje, w jaki sposób kontekst oraz doświadczenie nadaje sensu temu, co widzimy. Mały Książę, dziecko, naczytawszy się książek podróżniczych wymyślił taki sposób na zaprezentowanie gada, tymczasem dorosły człowiek, nasiąknięty cywilizacją, widzi kapelusz. Różne osoby patrząc na tę samą rzecz zobaczą co innego, podobnie rzecz ma się z drudlami.
Pomysłodawcą zarówno nazwy, jak i samej zagadki jest amerykański komik i publicysta Roger Price. W 1953 roku wydał książeczkę z drudlami własnego autorstwa. Ich ideą jest minimalistyczne ukazanie jakiegoś przedmiotu czy scenki rodzajowej z niecodziennego punktu widzenia, zaś zadaniem patrzącego – domyślenie się, co wyobraża rysunek. Przy czym odpowiedź najczęściej okaże się zaskakująca i dowcipna. W poniższym filmiku próbka abstrakcyjnego poczucia humoru pana Rogera:
Krótka historia drudli
Jeden z najstarszych znanych drudli pochodzi z włoskiego renesansu i wygląda tak:
Przedstawia ślepego żebraka za rogiem ulicy. Narysował go włoski malarz Agostino Caracci. Wtedy tego typu „dzieła” znane były jako indovinelli grafici.
Co mówi nauka?
Zabawa drudlami opiera się na zjawisku pareidolii – zjawisku psychologicznym polegającym na dopatrywaniu się w przypadkowym ułożeniu kształtów znajomych rzeczy, np. twarzy. Człowiek ma głęboko wbudowaną w podświadomość skłonność do dostrzegania wszędzie tego, co już zna. Stąd na przykład z niezwykłą łatwością odnajdujemy w chmurach pałace, zwierzęta, przedmioty. Jak wspominałam, to co zobaczymy w drudlu jest wynikiem interakcji dotychczasowych doświadczeń, wiedzy i samego obrazka. Balansowanie między możliwymi znaczeniami obrazka, wymyślanie własnych odpowiedzi oraz tworzenie swoich drudli rozwija kreatywność. Rozwiązując drudle, nadajemy sens pozornie przypadkowym gryzmołom.
Drudle w kulturze
Być może kojarzycie Franka Zappę – amerykańskiego muzyka. Na okładce jednego z jego albumów znajduje się droodle nawiązujący do tytułu płyty. Autorem jest nie kto inny, jak wspomniany Roger Price, który tak sobie żartuje:
Zaczynajmy!
A teraz już zapuszczamy się na głęboką wodę. Zgadnijcie, co widać na drudlach. Nie ma odpowiedzi złych, a im śmieszniejszy, bardziej zaskakujący tytuł wymyślimy, tym lepiej. Zamieszczam niektóre możliwe wersje rozwiązania.
Odpowiedź 1: Lampka na biurko (widziana od dołu)
Odpowiedź 2: Meksykanin smażący jajecznicę z dwóch jaj
Odpowiedź 1: Groszek na widelcu
Odpowiedź 2: Słońce zza krat
Odpowiedź: Meksykanin na rowerzeOdpowiedź: Cztery słonie wąchają pomarańczę😀 😀 😀 Odpowiedź: Mężczyzna, któremu muszka utknęła w drzwiach windy
Odpowiedź: Meksykanin w łodzi
Odpowiedź 1: List
Odpowiedź 2: Mężczyzna ciągnie osła
Odpowiedź 1: Świński ryjek
Odpowiedź 2: Jajka na twardo na podłużnym talerzu
Odpowiedź: Niedźwiadek wspinający się na drzewoOdpowiedź: Goniące się myszki
Odpowiedź: Czarny, na czarno ubrany mężczyzna siedzi w pokoju ze zgaszonym światłem
Odpowiedź: Czterej MuszkieterowieOdpowiedź: Kowboje grający w przeciąganie liny
Odpowiedź: Jeże pijące mleko z miseczki
Odpowiedź: Mrówki niosące budulec
Odpowiedź: Fragment zebry widziany przez dziurkę od klucza
Odpowiedź: Samochód. Widziany od spodu.
Jeśli spodobały Ci się drudle, możesz zajrzeć też na estońską stronę z nimi. Artykuł pisałam głównie w oparciu o wiadomości stąd i stąd.