We were Sherlocked! (relacja z escape’ów 30)

Sherlocked w Escape Plan to lekarstwo dla cierpiących na głód zagadek. Nam ich zawsze mało, toteż włamaliśmy się na Baker Street 221B, ciekawi, jakie wyzwania intelektualne przyszykował nam najsłynniejszy detektyw świata. Mamy dla Was świeżutką recenzję. The game is on!

Wystrój pokoju nawiązuje oczywiście do postaci Sherlocka Holmesa (aczkolwiek raczej w jego współczesnej wersji, a nie wiktoriańskiej). Łatwo sobie wyobrazić, że słynny detektyw-konsultant spędza tutaj dni na chłodnych analizach powikłanych spraw. Bardzo mnie cieszy, że zadbano o rekwizyty – każdego fana ukontentuje obecność charakterystycznych przedmiotów należących do detektywa i związanych z nim osób. I tylko coś kłuje w sercu, kiedy przypomnimy sobie, że jesteśmy tu po to, by naszego wielbionego Sherlocka… okraść.

Musimy znaleźć drogocenne diamenty. Gdzie zostały schowane i ile ich właściwie jest? Dowiedzieć się tych rzeczy – oto nasz cel.

Zostaliśmy wyposażeni w krótkofalówkę. W pomieszczeniu brak zegara odmierzającego czas, więc to poprzez nią jesteśmy informowani o jego upływie. Dzięki temu wiemy, na jakim kluczowym etapie gry się znajdujemy (połowa gry itp.). Przez krótkofalówkę dostaniemy także ewentualne podpowiedzi.

Pierwszą z nich usłyszeliśmy zdecydowanie za wcześnie i niepotrzebnie. Wolelibyśmy o własnych siłach znaleźć rozwiązanie zagadki, nie lubimy być prowadzeni za rączkę. A to, że czasem trzeba się wysilić, żeby wpaść na właściwy trop, to tym lepiej! O drugą wskazówkę poprosiliśmy sami – tylko dlatego, że jedna rzecz w pokoju nie zadziałała jak należy (to znaczy nie zadziałała w ogóle).

Na szczęście wkrótce się odkuliśmy. Cechą charakterystyczną Sherlocked są duże możliwości ominięcia przewidzianych przez twórców rozwiązań. Aż trzy razy poszliśmy na skróty, co przyniosło nam ogromną satysfakcję; ostatecznie całą ideą escape roomów jest ćwiczenie logicznego myślenia, a my przechytrzyliśmy samego Sherlocka! ^^ Sprytne pomysły pozwoliły zyskać na czasie, a nawet ominąć jedną łamigłówkę. (I tak ją potem wzięliśmy pod lupę, bo zostało jeszcze dwadzieścia minut gry).

Zagadki tworzą spójną całość, wszystko ma tutaj sens i dostarcza radości. Wskutek przypadku poszliśmy do tego escape roomu tylko we dwoje, ale dobrze się stało, bo okazał się łatwy. Z tego powodu szczególnie polecamy go osobom, które miały dotąd niewielką lub wręcz zerową styczność z pokojami zagadek. Sherlocked jest dobry na rozgrzewkę, a co więcej – reprezentatywny. Posiada wszystkie cechy klasycznego escape roomu. Znajdziemy tu trochę kłódek, trochę elektroniki, całkiem-całkiem klimat, gdzieś w tle rys fabularny, a także sympatyczną, choć nieco zbyt pomocną obsługę. W 5-stopniowej skali bez wahania przyznaję escape’owi ocenę 4. To fajny, solidny pokój, zagadki są logiczne i naprawdę nie można się tu do niczego przyczepić poza wspomnianą usterką techniczną. Na tle konkurencji escape room nie wyróżnia się jednak ani nowatorskimi pomysłami, ani spektakularnymi realizacjami.

Po grze można porozmawiać w przyjemnie urządzonej poczekalni, zjeść ciasteczka i dostać zniżkę na następną zabawę. Oferta Escape Plan obejmuje także trudniejszy escape room w klimacie starego szpitala oraz – ciekawostka! – mobilny pokój zagadek, który można zamówić w dowolne miejsce Polski, np. do sali konferencyjnej albo mieszkania.

Book Illustration Depicting Sherlock Holmes and Dr. Watson in a Train Cabin

Przydatne informacje w pigułce

Co? Sherlocked w Escape Plan

Gdzie? ul. Nowogrodzka 48/33, WARSZAWA

Za ile?

Cena za grę dla 2 osób: 99 zł
Cena za grę dla większej liczby osób (maksymalnie 6): 149 zł

Przy kupowaniu przez LockMe czasem jest taniej, więc warto sprawdzić.

Dla kogo? Teoretycznie 2-6 osób. W praktyce – 4 osoby to max (jest mało miejsca, a zagadki są nietrudne). Pokój bardzo polecamy początkującym drużynom! 🙂

Czas trwania gry: 60 minut.

Rezerwacja: Rezerwacji dokonuje się poprzez stronę internetową Escape Plan lub przez LockMe.

Linki:

Escape Plan

Escape Plan na Facebooku

Escape Plan na LockMe

Opinie o Escape Plan na TripAdvisorze

Opinie o pokoju Sherlocked na LockMe

 

Jedna myśl na temat “We were Sherlocked! (relacja z escape’ów 30)

Dodaj komentarz